Dlaczego prawa robotyki Asimova wymagają w XXI wieku aktualizacji

Prace prowadzone w ramach wielu finansowanych ze środków UE projektów skupiają się na rozwijaniu robotyki w kierunku wspomagania ludzi w pokonywaniu wyzwań społecznych, takich jak zapewnianie opieki osobom starszym lub niesienie pomocy w sytuacjach klęsk żywiołowych. Nauczyciel akademicki pracujący nad jednym z takich projektów argumentuje, że prawa robotów wg Isaaca Asimova nie są wytycznymi moralnymi, na jakie wyglądają, i wymagają aktualizacji.

Isaac Asimov jest jednym z najsławniejszych pisarzy nurtu science-fiction, a jego najgłośniejszym dokonaniem są zapewne trzy prawa robotyki. Przedstawiając je pokrótce: robot nie może zranić człowieka ani, w następstwie zaniechania działania, pozwolić, aby człowiek wyrządził sobie krzywdę; robot musi wykonywać polecenia wydawane przez ludzi, za wyjątkiem tych, które byłyby sprzeczne z pierwszym prawem oraz musi chronić własne istnienie tak długo, jak długo nie jest to sprzeczne z pierwszym i drugim prawem.

Stosowanie praw Asimova dzisiaj

Prof. Tom Sorell z Uniwersytetu w Warwick, Zjednoczone Królestwo, dowodził ostatnio, że trzy prawa Asimova wydają się naturalną odpowiedzią w obliczu koncepcji, wedle której roboty staną się pewnego dnia pospolitym zjawiskiem i trzeba je tak zaprogramować wewnętrznie, aby nie wyrządzały krzywdy ludziom. Jednak, jak argumentuje, ponieważ prawa Asimova skupiają się wokół wartości moralnej, jaką jest zapobieganie wyrządzaniu krzywdy ludziom, niełatwo je zinterpretować. Prof. Sorell, ekspert w dziedzinie etyki robotycznej, pracował nad finansowanym ze środków UE projektem ACCOMPANY, aby stworzyć robotycznego asystenta, którego zadanie polegałoby na wspomaganiu osób starszych w prowadzeniu niezależnego życia.

Sorell pisze, że prawa Asimova wciąż wydają się na pierwszy rzut oka słuszne, gdyż istnieją uzasadnione obawy o krzywdę, jaką roboty mogą wyrządzić ludziom, jak na przykład niedawne przypadki ofiar śmiertelnych w Stanach Zjednoczonych z powodu nieprawidłowo działających samochodów autonomicznych. Żyjemy także w epoce, w której coraz bardziej zaawansowane roboty są wykorzystywane do wykonywania coraz bardziej złożonych zadań, których celem jest ochrona ludzi i opieka nad nimi.

Pośród nich są nie tylko roboty zaprojektowane do opieki nad osobami starszymi, jak w projekcie ACCOMPANY (zob. CORDIS Results Pack nt. TIK w służbie niezależnego życia, aby dowiedzieć się więcej o finansowanych ze środków UE projektach wykorzystujących roboty do wspomagania osób starszych), ale także roboty przeznaczone do niesienia pomocy w przypadku klęsk żywiołowych. Jednym z przykładów jest robot wykorzystany przez partnerów finansowanego ze środków UE projektu do oceny uszkodzeń zabytkowych budynków w nawiedzonym przez trzęsienie ziemi włoskim mieście Amatrice.

Nowe roboty, nowe paradoksy – nowe prawa?

Prawa Asimova nie wydają się już tak solidne, kiedy weźmiemy pod uwagę kierowane przez ludzi drony wojskowe zaprojektowane do zabijania innych ludzi z oddali. Paradoksalnie, jeżeli sterowany przez człowieka robot ma ratować życie współobywateli sterującego zabijając innych ludzi, którzy ich atakują, to można powiedzieć, że przestrzega pierwszego prawa Asimova i je łamie.

Ponadto, jeżeli dron jest sterowany przez człowieka, można argumentować, że błąd leży po stronie człowieka, a nie drona, w razie utraty życia w sytuacjach bojowych. W wojskach wyposażonych w drony znacznie spadnie ogólna liczba ofiar wśród ludzi – być może lepiej używać robotów niż ludzi jako mięsa armatniego.

Z drugiej strony prawa Asimova sprawdzają się, jeżeli nadrzędnym celem robota jest zapewnienie bezpieczeństwa osobie starszej. Często robotyka wpisuje się w cały szereg technologii wspomagających, które pomagają osobom starszym zachować niezależność, co jest celem projektu ACCOMPANY. To oznacza także umożliwienie im podejmowania samodzielnych decyzji, między innymi takich, wskutek których mogą doznać uszczerbku, jak w następstwie upadku. Robot, który pozwolił człowiekowi na podjęcie niezależnych decyzji, mogących skutkować obrażeniami z powodu upadku, złamałby pierwsze prawo z powodu zaniechania działania mającego zapobiec doznaniu krzywdy przez człowieka.

Sorell dowodzi jednak, że niezależność człowieka musi być szanowana zarówno przez innych ludzi, jak i roboty. Osoby starsze, których wybory gwarantują im dalsze niezależne życie, ale mogą także narazić ich na ryzyko obrażeń, również wymagają uszanowania.

Podczas gdy prawa Asimova przez dekady przyświecały projektantom robotów, teraz nadszedł być może czas na ponowną ocenę ich skuteczności i otwarcie dyskusji nad nowym zbiorem praw, który dobrze się sprawdzi w świetle wzbudzających podziw przełomowych osiągnięć, jakie się dokonują w robotyce i technologii sztucznej inteligencji w Europie i na świecie.

Więcej informacji:
witryna projektu ACCOMPANY

data ostatniej modyfikacji: 2017-03-30 17:15:01
Komentarze


Polityka Prywatności