Z danych Państwowej Straży Pożarnej wynika, że każdego roku z powodu zatrucia tlenkiem węgla, pochodzącego z niesprawnych instalacji gazowych, umiera około 100 osób, a 4 tysiące ulega zatruciu.
Od września 2014 roku do marca roku 2015 w Polsce straż pożarna wyjeżdżała do 3 550 interwencji. Natomiast w wyniku tych zatruć zginęło 58 osób, 2 007 osób musiało być hospitalizowanych.
Tlenek węgla jest jednym z najbardziej silnie trujących gazów. Jest "cichym zabójcą", to gaz, którego nie widzimy i nie czujemy. Stąd też będąc w domu niekiedy nie mamy świadomości, że może on się pojawić. Pojawia się wówczas, kiedy nie następuje pełen proces spalania - wyjaśnia Paweł Frątczak. - Objawy, które mogą świadczyć o tym, że coś jest nie tak to ból głowy, nudności, senność. Niestety czad usypia i o tym musimy pamiętać - dodaje.
Jak pokazują badania świadomość społeczna dotycząca tlenku węgla nadal jest niewielka. Badanie Honeywell Safety Index uwidacznia niski poziom świadomości Polaków na temat zagrożeń związanych z tlenkiem węgla. 28% respondentów błędnie twierdzi, że byłoby w stanie po zapachu rozpoznać ulatniający się czad. Jednocześnie 11% jako przyczynę braku czujnika tlenku węgla, podaje posiadanie czujnika dymu. Co więcej ponad 40% uważa, że sprawna wentylacja w domu wystarczy, aby całkowicie wyeliminować ryzyko zaczadzenia.
Kampania "Czadowe Domy" to ogólnoeuropejskie przedsięwzięcie, które ma na celu edukowanie społeczeństwa na temat możliwych źródeł tlenku węgla oraz zagrożeń związanych z tym trującym gazem. Działania skierowane są do osób powyżej 25 roku życia zamieszkujących mieszkania i domy, także nowocześnie urządzone, wykorzystujące jako źródło ogrzewania: drewno, olej opałowy, gaz ziemny lub benzynę.